Jeżeli podasz konkretną kwotę jako swoje oczekiwania finansowe, to jest ryzyko, że albo "przestrzelisz" możliwości firmy poszukującej pracownika, albo zaniżysz kwotę wynagrodzenia jakie mógłbyś/abyś otrzymać. Dlatego najlepszą praktyką jest podawanie widełek, np. chcą zarabiać 5 000 zł brutto podaj widełki: 4 800 - 5 500
Jesteśmy jednym z najszybciej i MOCno rozwijających się banków na polskim rynku. Obsługujemy klientów indywidualnych, małe i średnie przedsiębiorstwa oraz duże korporacje. Praca w obszarze IT Santander Bank Polska otwiera wiele drzwi i pozwala na rozwój w różnych zespołach banku. Otwórz się na MOCny rozdział swojej kariery!
I choć niektórzy liczą, że pytanie o oczekiwania finansowe nie padnie, to jednak możecie być pewni, że w 99% nie ma co na to liczyć. Według mnie to dobrze.
1. Stwórz listę potencjalnych pracodawców – spisz wszystkie firmy i instytucje, w których najbardziej chcesz pracować. Nawet, jeśli w obecnej chwili nie rekrutują nic nie szkodzi. Możesz wysłać do nich aplikację z odpowiednio przygotowanym listem motywacyjnym wyjaśniającym, dlaczego chciałbyś pracować właśnie dla tej firmy. 2.
Należy ono do typowych pytań. Przygotuj się odpowiednio do odpowiedzi na to pytanie. Najlepiej nie unikać odpowiedzi na to pytanie. Szczerze odpowiedz, jakie są twoje wymagania finansowe. Staraj się jednak nie przesadzać, dobrze jest sprawdzić przed rozmową, jakie są typowe zarobki na stanowisku, na które aplikujesz.
4. Jakie są Twoje oczekiwania finansowe? To pytanie pada na każdej rozmowie rekrutacyjnej. Czasem można iść na ustępstwa, jeśli firma oferuje bogate benefity pozapłacowe. Generalnie, jeśli podasz stawkę za małą – możesz zostać odebrany jako osoba, która nie docenia siebie, a później trudno Ci będzie negocjować wynagrodzenie.
ZsLy9Oq. Są takie pytania, które pojawiają się na każdej rozmowie rekrutacyjnej, a często nawet już na etapie wypełniania formularza rekrutacyjnego. Jeżeli nie wiesz o co chodzi, tak, dobrze się domyślasz. Dzisiaj porozmawiamy o pieniądzach. A wszystko w ramach cyklu Q&A wy pytacie, ja odpowiadam. Jakie oczekiwania finansowe wskazać w trakcie rozmowy rekrutacyjnej żeby nie było ani za dużo, ani za mało? Zacznę trochę od drugiej strony. Tej mniej popularnej. Żeby nie było „ani za dużo, ani za mało” trzeba najpierw poznać siebie. Jakie mam mocne strony, talenty i w czym czuję się niezastąpiona, a także co zyska pracodawca, który zatrudni mnie, a nie inną kandydatkę. Bo standardy wynagrodzeń są dosyć standardowe (!sic hahahaha). Masz doświadczenie i kompetencje, dostaniesz wyższe wynagrodzenie, nie masz doświadczenia i kompetencji, dostaniesz mniej albo wcale. W moim rozumieniu za dużo i za mało dot. sytuacji w której siebie niedoceniasz (za mało) lub się przeceniasz (za dużo). Dlatego powiem wprost. Poznaj najpierw siebie. Samoświadomość zawsze na propsie. Ale idziemy dalej bo mam wrażenie, że pytanie nie tego za dużo/za mało dotyczyło. Może być też druga strona medalu czyli za dużo/za mało w odniesieniu do założeń budżetowych samego pracodawcy. Dodam, że to faktycznie ta popularniejsza strona medalu. Uzasadnienie tych obaw najczęściej brzmi tak: ...bo jak podam za dużo to wezmą kogoś kto zaproponował mniej, a jak za mało to i tak nie dadzą mi więcej, tylko tyle ile chcę. Mogą się do tego ustosunkować z dwóch znanych mi perspektyw z jakimi się w trakcie swojej kariery zawodowej spotkałam. .mądry pracodawca vs. niemądry pracodawca Mądry czyli taki, który wie jak drogi jest proces rekrutacyjny i szybko kalkulując woli go przeprowadzić raz, a dobrze. Wie również, że jeżeli taka Basia wycenia się na 4k (chociaż specjaliści jej pokroju lekko rzucają 7k), a „my 6,5k przewidzieliśmy jako wynagrodzenie na tym stanowisku” to Basia po prostu zaniża swoją wartość rynkową i pewnie za jakiś czas jak się już doceni to odejdzie. Dojdzie bowiem do słusznych wniosków, że gdzie indziej może zarabiać więcej, a tutaj poczuje się wykorzystywana. Nikt nie lubi być wykorzystywany więc „zaproponujmy jej 5k”. Basia jest szczęśliwa, zyskała 1k czyli 12k w skali roku. Niemądry czyli taki, który zatrudnia pracowników na zasadzie, kto da mniej bez refleksji nad konsekwencjami takich decyzji. Więc jeżeli nasza Basia wycenia się na 4k, „chociaż my nic nie zakładaliśmy bo stwierdziliśmy, że damy tyle ile zaproponuje kandydat to weźmiemy Basię tylko damy jej 3,5k (a może nawet 3k), pewnie się zgodzi”. Basia się zgodziła. Basia jest szczęśliwa bo znalazła pracę. Szybko licząc na skutek nieznajomości realiów rynkowych i średnich stawek na podobnym stanowisku u mądrego pracodawcy Basia wcale nie zyskała 1k (chciała 4k dali jej 5k) tylko straciła 1,5k (budżetowali 6,5k – dali 5k = mądra firma zyskała 1,5k miesięcznie, a tyle samo straciła Basia). U niemądrego natomiast straciła 3k (6,5k które mogłaby zarabiać u mądrego pracodawcy gdyby znała rynkowe realia – 3,5k na które zgodziła się u niemądrego = 3k straty miesięcznie czyli straciła 36k w skali roku). A jednym słowem, niezależnie od pracodawcy Basia TRACI. Nasuwa się zatem bardzo uzasadnione pytanie: Co może zrobić Basia by nie tracić? I jeszcze bardziej uzasadniona odpowiedź: Basia powinna poznać przykładowe stawki na podobnym stanowisku. Niech z pomocą przyjdzie Basi popularny serwis który oprócz ofert pracy ma też porównywarkę zarobków, która jest narzędziem niezwykle pomocnym również na etapie definiowania swoich oczekiwań finansowych. I chociaż słowo: porównywarka, słusznie wskazuje, że możesz porównać swoje otrzymywane już wynagrodzenie z wynagrodzeniem innych osób na podobnym stanowisku to osobiście zachęcam do alternatywnego zastosowania. Odpowiadając na pytania dotyczące posiadanego doświadczenia i wykształcenia, branży, formy zatrudnienia i tak dalej dostaniesz raport, który jasno obrazuje jak wyglądają widełki wynagrodzenia na podobnym stanowisku. W tym zakresie możesz się swobodnie poruszać określając swoje oczekiwania finansowe. Oczywiście zakładam, że jesteś realistką i na swoje oczekiwania finansowe nałożysz faktycznie posiadane kompetencje i doświadczenie, a nie te które chciałabyś posiadać lub powinnaś posiadać aplikując na dane stanowisko. A przykładowy raport wygląda tak (kliknij aby powiększyć): 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 No przyznaj, że działa na zmysły i ułatwia zadanie. Sama od bardzo dawana korzystam i raz na jakiś czas sprawdzam jakie są realia w mojej branży bo lubię trzymać rękę na pulsie pomimo, że pracy na etacie nie szukam. I teraz zdradzę ci jeszcze jeden sekret. Z takiej porównywarki korzystają też pracodawcy. Bo dlaczego nie? Pracodawcy budżetów nie biorą z kosmosu. Gdy szukają np. specjalisty ds. marketingu patrzą ile w danym mieście, przy ich oczekiwaniach względem kandydata i w podobnej firmie zarabiają inni i już mają punkt wyjścia do dalszych prac nad stworzeniem oferty pracy. Oczywiście w dużym uproszczeniu bo wbrew pozorom kształtowanie polityki wynagrodzeń wcale nie jest takie proste, a i sama wysokość wynagrodzenia to dopiero początek. Chcę tylko zobrazować pewne możliwości jakie masz zarówno ty, jak i potencjalny pracodawca. A wszystko dzięki, jednemu narzędziu jakim jest porównywarka zarobków w Tak oto Basia może już na starcie zyskać, przedstawiając urealnione oczekiwania finansowe. Chociaż jedną mądrość mam na zakończenie. Niezależnie od wszystkiego szukaj Basiu pracy tylko u mądrych pracodawców. Jak widać na powyższych wyliczeniach u niemądrych tracisz podwójnie. Wpis ten nie powstał w ramach współpracy z chociaż mógłby <3
Dowiedz się jak zbadać rynek, co może Ci pomóc w porównywaniu się do konkurentów i w jaki sposób przedstawiać swoje oczekiwania finansowe. Pytanie o oczekiwania finansowe to „must be” każdego procesu rekrutacyjnego. Może pojawić się na każdym jego etapie, a czasami nawet kilkukrotnie. U wielu z nas temat wciąż wzbudza zakłopotanie, co czasami niestety może nas oddalać od zdobycia wymarzonej pracy. Odpowiednie przygotowanie do rozmowy o wynagrodzeniu sprawi, że wypadniesz świetnie, a do tego przedstawisz satysfakcjonujące dla siebie stanowisko. Zbadaj rynek Zacznij od researchu. Sprawdź w kilku źródłach, jak wyglądają wynagrodzenia dla Twojego stanowiska. Zwróć uwagę na zakres obowiązków, branżę, charakter i wielkość firmy oraz na staż pracy pracownika. Swoje poszukiwania możesz zacząć od… znajomych. Być może wśród nich są osoby, które zawodowo zajmują się zatrudnianiem pracowników z Twojej branży lub mogą polecić Ci kogoś takiego? Może ktoś ma kontakt do osób, które zawodowo zajmują się tym samym co Ty? W sieci znajdziesz również wiele ogólnodostępnych raportów płacowych, które przedstawiają zarobki specjalistów w danych dziedzinach. Pamiętaj, aby sprawdzać aktualne dane, a najlepiej porównać je z kilkoma dostępnymi materiałami. Jak wypadasz w porównaniu do konkurentów? Masz już zebrane przez siebie informacje na temat sytuacji na rynku. Pora zrobić mały rachunek swojej dotychczasowej kariery. Jaki jest Twój staż zawodowy? Jakie firmy do tej pory są w Twoim CV? Jak wypadają na tle konkurencji? Jakiego typu narzędzia, programy, umiejętności masz opanowane? Jaki był Twój zakres obowiązków? Porównaj je najpierw do ogłoszenia o pracę, o którą się ubiegasz. Przeanalizuj, jakich kompetencji firma poszukuje i jakie wartości są dla niej pożądane. Sprawdź teraz, jak zebrane przez Ciebie dane mają się do Twoich potencjalnych konkurentów. Może Ci w tym pomóc np. LinkedIn. Znajdź i prześledź profile osób na podobnych do Ciebie stanowiskach, bierz pod uwagę szczególnie te, przy których opisane są zakresy obowiązków. Jak wypadasz na tle innych? Pora na widełki Jesteś już na ostatniej prostej. Wiesz już mniej więcej, jak wyglądają zarobki na stanowiskach w Twoim fachu. Dodatkowo udało Ci się porównać własne doświadczenia i zasoby do innych specjalistów. Sprawdź teraz, jak te informacje odnoszą się do Twoich dotychczasowych zarobków i określ najniższą satysfakcjonującą dla Ciebie kwotę wynagrodzenia. Umieść ją na początku widełek i zakończ je, wedle uznania, odpowiednio powiększoną kwotą. Pamiętaj, aby obliczyć wysokość wynagrodzenia netto i brutto, aby w trakcie rozmowy swobodnie nimi operować. Weź pod uwagę ewentualność systemu premiowego. Przelicz, jak powinna wyglądać podstawa oraz premia, aby miesięcznie uzyskać odpowiednią sumę. Oszacuj atrakcyjność benefitów W wielu firmach oprócz stałej pensji, pracownikom przysługują świadczenia pozapłacowe i dofinansowania. Przy ostatecznym doborze widełek, przekalkuluj sobie jakie znaczenie będą miały dla Ciebie oferowane benefity. Zastanów się czy mogłyby stać się przedmiotem negocjacji z pracodawcą. Zwiększ swoją świadomość w obszarze benefitów – przeczytaj nasz E-book: Benefity związane z czasem pracy. Jeżeli przed Tobą rozmowy rekrutacyjne, zapewne pomocny będzie dla Ciebie nasz artykuł: Jak przygotować się do rozmowy rekrutacyjnej?
Pytanie o oczekiwania finansowe kandydata do pracy to już niemal rytuał – zazwyczaj pada ono podczas drugiego spotkania rekrutacyjnego. Czy wiesz, na co należy zwrócić szczególną uwagę przed przystąpieniem do negocjacji płacowych z rekruterem? Pytanie dotyczące oczekiwań finansowych zaliczane jest przez kandydatów do grupy najtrudniejszych pytań padających na rozmowie kwalifikacyjnej. Często spotykam się z takimi oto pytaniami: „Jakie kwoty podać, by nie wypaść z procesu rekrutacji?” „Jaka kwota pozwoli mi przejść do kolejnego etapu?” A ja na przekór zadam inne pytanie: „Czy chcesz pracować poniżej swoich potrzeb i oczekiwań finansowych?” Jeśli nie, to nie warto kombinować z kwotami tylko po to, by pracodawca zaprosił Cię na kolejną rozmowę. Pamiętaj, że kiedy pada to pytanie, zaczynają się negocjacje, w których nie tylko Tobie zależy na wygranej. W tym momencie lepiej skupić się na tym, jak sprzedać się drożej, ale nie przesadzić. Zauważ, że nie tylko dla Ciebie ten temat jest „niewygodny” – wbrew pozorom dla rekrutera to pytanie również nie jest łatwe, zwłaszcza, że każdy kandydat reaguje inaczej na pytanie o jego oczekiwania finansowe względem nowego pracodawcy. Niestety, choć niemal na każdej rozmowie kwalifikacyjnej jesteśmy pytani o nasze oczekiwania finansowe, to kandydaci wciąż mają problemy z adekwatnym zareagowaniem na nie. Wynika to z wielu czynników, z: ograniczeń kandydatów blokad mentalnych w obszarze finansowym braku wiary we własne możliwości niedoceniania siebie braku dostatecznej wiedzy na temat progów wynagrodzeń poszczególnych stanowisk w różnych sektorach rynku, etc. Zwykle również poziom przyszłych zarobków konsultujemy z najbliższą rodziną, przyjaciółmi bądź znajomymi – i dobrze, warto zasięgnąć opinii (ale też nie należy się jej kurczowo trzymać). Niektórzy kandydaci przeszukują różne strony internetowe, albo informacje prasowe. Pamiętaj: to Ty starasz się o pracę i to Ty, znając swoje potrzeby, marzenia i plany, sam musisz podjąć decyzję dotyczącą oczekiwanych od przyszłego pracodawcy apanaży. Prócz tego musisz mieć świadomość, że od Twojej odpowiedzi może zależeć czy zmieścisz się w budżecie przewidzianym na to stanowisko i czy w związku z tym zakwalifikujesz się do kolejnych etapów procesu rekrutacyjnego. Doskonale rozumiem oburzenie wielu kandydatów, którzy niechętnie odnoszą się do tego typu pytań rekrutacyjnych. Nie raz słyszałam: „Jak to tak? Nas pytają o to, ile chcemy zarabiać a sami nie podają kwot wynagrodzenia w ogłoszeniach o pracę. To nie fair! Na Zachodzie jest inaczej!”. Wszystko to prawda: na Zachodzie jest inaczej, ale Ty żyjesz w Polsce i tu starasz się o pracę zatem musisz (chcesz tego, czy nie) dostosować się do panujących realiów. Zamiast biadolić i narzekać, lepiej zaakceptować otaczającą rzeczywistość i zrobić wszystko, by uczynić ją dla siebie lepszą. Dlatego postaraj się dobrze przygotować do rozmowy o oczekiwanym wynagrodzeniu – na początek przygotuj sobie małą kalkulację, której wyniki pozwolą Ci uzyskać odpowiedź na pytanie, jakie są Twoje potrzeby finansowe (braki, nadwyżki) i jak mają się one do aktualnych trendów rynkowych. W dzisiejszych czasach dysponujesz całym wachlarzem narzędzi, które pozwolą Ci sprawdzić, jakie wynagrodzenie otrzymują pracownicy na stanowiskach analogicznych do tego, o które się ubiegasz (zarówno w Twoim, jak i w innych regionach). Z pewnością pomoże Ci to w określeniu właściwego przedziału kwotowego. Zwłaszcza, że jeśli Twoje oczekiwania będą wielokrotnie wyższe od średniej, przyszły pracodawca może zacząć postrzegać Cię jako osobę chciwą, nadmiernie roszczeniową – myślę, że nie warto doprowadzać do takiej sytuacji. Nie zastanawiaj się również nad tym, czy w ogóle udzielać odpowiedzi na to pytanie, czy może zastosować jakąś technikę wymijającą. Niezależnie od sytuacji, bowiem, warto odpowiadać na pytanie o oczekiwania finansowe w trakcie wywiadu rekrutacyjnego, bo jest to korzystniejsze niż brak odpowiedzi, który może rzucić się cieniem na Twoją kandydaturę. Wrócę jeszcze raz do norm panujących na naszym polskim rynku pracy i przypomnę Ci, że nie warto oburzać się na pytanie: „Ile chce Pani / Pan zarabiać?” – wbrew pozorom, nie we wszystkich przypadkach pracodawcami, którzy zadają to pytanie, kieruje tanie cwaniactwo i chęć wyzysku, czyli zatrudnienia najtańszego kandydata. Owszem, wiedza na temat oczekiwań finansowych kandydatów jest ważna i pomocna, ale nie jest to jedyne kryterium zatrudnienia. Liczą się wszak kompetencje, wiedza, doświadczenie… Jeśli wciąż nie jesteś przekonany co do zasadności zadawania tego pytania podczas rozmów rekrutacyjnych, pozwól, że coś Ci powiem. Otóż, rozmowa kwalifikacyjna to nic innego jak negocjacje biznesowe – jedna strona dysponuje czymś, co nabyć chce druga. W biznesie zazwyczaj wygrywa ten, kto gwarantuje najlepszy stosunek ceny do jakości. Warto zapamiętać sobie tę zasadę i spróbować spojrzeć na siebie z rynkowego punktu widzenia. Nie raz pewnie słyszałeś, że kandydat w trakcie rekrutacji ma dobrze się sprzedać. Spójrz na siebie jak na produkt i spróbuj oszacować jego wartość a następnie zastanów się, za ile Ty sam zdecydowałbyś się go nabyć. NIEZBĘDNIK KANDYDATA – NEGOCJATORA PRZYSZŁEJ PENSJI SPRAWDŹ PENSJE INNYCH PRACUJĄCYCH NA ANALOGICZNYM STANOWISKU Wystarczy wrzucić w wyszukiwarkę Google odpowiednią frazę – to naprawdę nie wymaga wielkiego wysiłku a z pewnością może Ci pomóc w negocjacjach, na pewno nie zaszkodzi – w najgorszym wypadku zyskasz nową wiedzę. Dobrym źródłem będzie strona Głównego Urzędu Statystycznego, na której co pewien czas publikowane są dane dotyczące wynagrodzenia na poszczególnych stanowiskach. Warto sprawdzić, jak kształtuje się średnie wynagrodzenie krajowe na nadym stanowisku czy w konkretnej branży. Istnieje też wiele rozmaitych portali informujących Internautów o wynagrodzeniach oraz fora internetowe, których użytkownicy dzielą się swoimi doświadczeniami w pracy w danym przedsiębiorstwie (wiele osób chętnie dzieli się swoją wiedzą dotyczą danego pracodawcy, informując innych ile sami zarabiają/zarabiali oraz od jakiego wynagrodzenia zaczynali). Całość może stanowić naprawdę ciekawe uzupełnienie danych statystycznych podawanych przez GUS. OKREŚL PRZEDZIAŁ OCZEKIWANEGO WYNAGRODZENIA Jak już wcześniej wspominałam, przychodząc na spotkanie, miej już określony przedział finansowy, który będzie dla Ciebie interesujący. Niech ta kwota będzie wypadkową aktualnego poziomu wynagrodzenia w Twojej branży, Twoich kwalifikacji, doświadczenia i możliwości. Bądź pewny siebie i asertywny. Jeśli pracodawca dojrzy w Tobie coś wartościowego (coś, czego właśnie poszukuje) może zgodzić się na wyższe wynagrodzenie niż to, które wstępnie przewidział. Jeśli poczujesz się dzięki temu lepiej, możesz podając pracodawcy oczekiwany poziom wynagrodzenia wspomnieć o tym, że Twoja wycena bazuje na rynkowych realiach i obiektywnej ocenie Twoich umiejętności. To, że podkreślasz swoją wartość, nie jest niczym złym, do dobrze, że znasz swoje atuty i potrafisz o nich mówić wprost. Pamiętaj tylko, aby nie przesadzić ze zbytnią pewnością siebie (możesz wtedy sprawiać wrażenie pyszałkowatego – dlatego opowiedz rekruterowi o swoich umiejętnościach, wykształceniu, przebytych szkoleniach i osiągnięciach). Aby nie pozbawiać siebie i pracodawcy możliwości negocjacji, określ górną i dolną granicę swoich oczekiwań finansowych. Dzięki temu pokażesz mu, że jesteś osobą otwartą na kompromis i łatwiej będzie Ci uzyskać pożądaną przez Ciebie kwotę. A jeśli określiłeś już widełki oczekiwanego wynagrodzenia, staraj się w trakcie negocjacji poruszać w obrębie tego przedziału. Mówi się, że dolna granica stanowi kwotę o 10-30% wyższą niż aktualne nasze dochody a górna dochodzi do 50-70% powyżej tego, co mamy teraz. Coś w tym jest. Nie spotkałam się jeszcze z osobą, która oczekiwałaby 100% wzrostu wynagrodzenia przy jednoczesnym oferowaniu nowemu pracodawcy takich samych umiejętności, wiedzy i doświadczenia jak u obecnego. CO OPRÓCZ PENSJI - CZYLI POZAPŁACOWA APANAŻE Definiując swoje oczekiwania względem przyszłego wynagrodzenia powinieneś brać również pod uwagę wszystkie inne rzeczy, które będą lub mogą być oddane do Twojej dyspozycji przez nowego pracodawcę. Np.: służbowy samochód z możliwością wykorzystania go również po godzinach pracy, służbowy telefon z kwota przeznaczoną na prywatne rozmowy i sms’y, karnety na siłownię, basen czy fitness, lekcje języka obcego, prywatna opieka medyczna, etc. Kwoty w/w dodatków (odchodząc z Twojej kieszeni i przechodząc na pracodawcę) będą tym samym zwiększały Twoje wynagrodzenie. KTO I KIEDY ZACZYNA ROZMOWĘ O WYNAGRODZENIU? Ustaliliśmy już, że pytanie dotyczące oczekiwań finansowych musi pojawić się podczas rozmowy rekrutacyjnej. A skoro tak, niech ten temat rozpocznie sam pracodawca (czy reprezentujący go rekruter). Przestrzegam raczej przed tym, abyś to Ty podejmował kwestię wynagrodzenia jako pierwszy – zwłaszcza w początkowej fazie rekrutacji. Niestety może to być źle postrzegane przez pracodawcę. Raczej zachęcam do tego, abyś dał rekruterowi czas na poznanie Twojej kandydatury i wyrobienie sobie opinii na Twój temat. Pozwól mu też na przekazanie Ci większej ilości informacji na temat firmy i oferowanego stanowiska. Następnie (kiedy już wyczerpią się tematy i nie będziesz miał do rekrutera żadnych dodatkowych pytań dotyczących tej pracy) przyjdzie czas na przystąpienie do negocjacji wysokości pensji. Jeśli zbyt wcześnie zaczniesz nawiązywać do w/w tematy możesz przyczynić się do tego, że pracodawca zmieni swoje nastawienie względem Ciebie i może zacząć postrzegać się przez pryzmat pazerności, chciwości, żądzy pieniądza. A przecież pieniądz to nie jedyny motywator determinujący Cię do pracy. POD ŻADNYM POZOREM NIE TŁUMACZ SIĘ ZE SWOICH OCZEKIWAŃ Jeśli rekruter w żaden sposób nie zareaguje na podane przez Ciebie kwoty, zamknij temat i nie wdawaj się w zbędne wyjaśnienia, dlaczego tak a nie inaczej. Takie tłumaczenie to NAJGORSZE, co możesz zrobić. Dlaczego? A choćby, dlatego, że udowodnisz tym, iż sam nie jesteś przekonany do tego, że jesteś warty tyle pieniędzy, ile właśnie zadeklarowałeś, że chcesz zarabiać. Pamiętaj, że wciąż jeszcze nie otrzymałeś angażu i rekruter w dalszym ciągu Cię ocenia. Nie poddawaj (przez swoją nieostrożność) pod wątpliwość swoich kompetencji. Zauważ, że takie tłumaczenie to jasny sygnał dla rekrutera, że może próbować zbić cenę do minimum. W końcu przecież brakuje Ci pewności. W konsekwencji możesz dać się zapędzić w kozi róg i zgodzić się na kwotę, która znajduje się grubo poniżej Twoich oczekiwań. Inna sprawa, że tłumacząc rekruterowi, dlaczego chciałbyś tyle zarabiać, możesz mu zasygnalizować, że znajdujesz się w sytuacji patowej, że bardzo zależy Ci na pracy i że, aby ją dostać, jesteś w stanie zgodzić się na gorsze (nie tylko płacowe) warunki zatrudnienia. JAK SZYBKO MAM SIĘ ZGODZIĆ NA PROPONOWANĄ PRZEZ PRACODAWCĘ KWOTĘ? Na to pytanie ciężko udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Negocjacje to obszar bardzo wrażliwy i wymagający od nas wysoko rozwiniętych umiejętności interpersonalnych. To również sztuka obserwacji i wyciągania wniosków w czasie rzeczywistym. Tak naprawdę wszystko zależy od sytuacji. Przypomnij sobie sytuację z dzieciństwa: czy bardziej podobały Ci się zabawki, które dostawałeś bez okazji czy może te, o które musiałeś prosić rodziców? A może ta, którą kupiłeś za swoje pierwsze wypracowane kieszonkowe, była Twoją najlepszą, najcenniejszą? Tak samo dzieje się podczas negocjacji między pracodawcą a kandydatem. Rada: nie przyjmuj pierwszej złożonej Ci oferty i negocjuj dalej. Zazwyczaj, bowiem, pierwsza oferta uwzględnia spory margines negocjacji. Natomiast już druga a jeszcze lepiej trzecia zmiana kwoty może być właśnie tym maksymalnym wynagrodzeniem, które pracodawca jest w stanie zapłacić pracownikowi obejmującemu daną posadę. Oczywiście nie jest to regułą – wiele zakładów pracy posiada sztywno określone siatki wynagrodzeń, od których nie ma odstępstw (warto wcześniej o to zapytać rekrutera, lub ewentualnie posiąść tę wiedzę innymi kanałami). Powodzenia!
Pytanie o oczekiwania finansowe jest jednym z najtrudniejszych w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej. Jak sobie poradzić z takim pytaniem? W rekrutacji jak na wojnieOdpowiednie nastawienie i przygotowanie mają ogromny wpływ. Wizja rozmowy rekrutacyjnej jako najgorszego koszmaru zmieni się w oka mgnieniu, kiedy spojrzymy na nią jak na szansę, która została dana nam, nielicznym z całego grona aplikujących na dane stanowisko. Już sama świadomość tej przewagi powinna dodawać otuchy. Następnie należy sobie uświadomić, że naturalnym jest, iż pracodawca chce jak najlepiej poznać pracownika i dlatego rozmowa kwalifikacyjna ma tak kluczowe znaczenie. Aby olśnić przyszłego pracodawcę, należy pamiętać o wszystkich szczegółach. Nie możemy zapominać, że na decyzję o przyjęciu będzie wpływać nie tylko nasza wiedza, umiejętności interpersonalne czy sposób bycia, ale również czynniki takie jak ton głosu, ubiór, się przygotowywać? Dobra strategia jest niezbędnym elementem na drodze do sukcesu. Do konfrontacji należy się odpowiednio przygotować. W pierwszej kolejności powinniśmy rozeznać się w aktualnej sytuacji na rynku pracy, np. sprawdzając ilość kandydatów o podobnych kompetencjach. Następnie w miarę możliwości poznać specyfikę firmy - jej kulturę, historię, klientów, konkurentów itp. Im więcej informacji, tym lepiej. Te z kolei możemy zdobywać wieloma kanałami, np. poprzez oficjalną stronę internetową firmy, różnego rodzaju fora, a także fanpage. Równie ważne jak znajomość rynku i potencjalnego pracodawcy jest przeanalizowanie własnych atutów pod względem wymagań podanych w ogłoszeniu. Najlepiej wcześniej przygotować sobie argumenty przemawiające na korzyść naszej kandydatury. Następnie powinniśmy zastanowić się, dlaczego chcemy pracować właśnie w tej firmie, na tym stanowisku i jakie są nasze aspiracje zapoznanie się z przykładowymi pytaniami występującymi na rozmowach kwalifikacyjnych będzie bardzo pomocne. Oczywiście różnią się one zależnie od branży, profilu działalności oraz stanowiska, ale przeważnie dotyczą trzech dziedzin: osobowości (jakie są Pana / Pani wady / zalety, czym się Pan / Pani pasjonuje), dotychczasowej kariery i edukacji (na czym polegała Pana / Pani ostatnia praca, jakie jest Pana / Pani największe osiągnięcie zawodowe) oraz pytania o charakterze motywacyjnym (dlaczego Pan / Pani chce u nas pracować, jakie są Pana / Pani cele). Pamiętajmy, że nie tylko pracodawcy mają prawo pytać. Zadawanie pytań świadczy o naszym zainteresowaniu i Ja w Internecie – czyli o tym, jak kształtować swój wirtualny wizerunekNależy również pamiętać, że na postrzeganie danej osoby ma wpływ nie tylko to, co mówi, ale także, jak się przy tym zachowuje. Nie trzeba chyba przypominać, że odpowiedni ubiór i wygląd mają ogromne znaczenie. Nasza postawa, gesty czy nawet odległość, którą zachowujemy podczas rozmowy, które wydają się błahostkami - mogą w gruncie rzeczy silnie wpływają na pozytywny lub negatywny jest Pana / Pani preferowane wynagrodzenie? Analizując bardziej szczegółowo pytania zadawane przez rekruterów, nie można pominąć pytania o preferowane wynagrodzenie. Jest ono szczególnie trudne dla osób nieposiadających jeszcze doświadczenia w procesach rekrutacyjnych. Jedni na pytanie o preferowane zarobki będą się krygować, inni uznają je za obraźliwe, jeszcze inni nie będą mieć z nim żadnych problemów. Faktem jest, że pytanie to znalazło się w panteonie najczęściej zadawanych podczas rozmów kwalifikacyjnych i wbrew zasadzie, że negocjacje płacowe winny mieć miejsce na drugim lub trzecim spotkaniu, w przeważającej ilości przypadków występują one jednak na pierwszym. Jak się przygotować?Pomocne będzie ustalenie osobistych widełek płacowych, wyznaczonych ze względu na umiejętności, doświadczenie, wiedzę oraz specyfikę danego stanowiska. Jako że rozmowy o płacach nie mogą być nigdy monologiem ze strony pracodawcy, a negocjacjami - to powinny być prowadzone według zasad nimi rządzących. Dlatego też zapoznanie się z owymi regułami jest nieodzowne. Negocjując wynagrodzenie, powinno się zaczynać zawsze od najwyższego pułapu, następnie w miarę możliwości dopasowując się do naszego rozmówcy, obniżając stawkę. Pamiętajmy o argumentowaniu naszych wymagań (sytuacja na rynku, nasze umiejętności, doświadczenie itd.). Zawsze zostawiajmy sobie pole do zamykajmy drogi do konsensusu stwierdzeniem, że dana kwota jest nieodpowiednia. Liczy się również elastyczność i umiejętność pójścia na ustępstwa, nawet te pozorne. Negocjacje płacowe to nie tylko rozmowa o podstawowym wynagrodzeniu, ale również o dodatkowych aspektach zatrudnienia w danej firmie np. świadczeniach socjalnych, szkoleniach, kursach językowych itp. Oczywiście w niektórych przypadkach nie możemy sobie pozwolić na negocjacje, chociażby ze względu na ograniczony budżet zatrudniającego czy brak kompetencji ze strony osoby prowadzącej rekrutację. Rozmowa o wynagrodzeniu jest sprawdzianem poziomu oczekiwań potencjalnego pracownika i możliwości pracodawcy. Jej odpowiednie rozegranie może przynieść nam wiele negocjacjami płacowymi, dodatkowe trudności sprawiają także pytania dotyczące wad i zalet kandydata, powodów odejścia z poprzedniej pracy, dotychczasowych sukcesów zawodowych czy nawet pytanie o powody, dla których dana osoba zdecydowała się aplikować właśnie na to stanowisko. Naszą najważniejszą bronią, która pomoże zmierzyć się z rozmową kwalifikacyjną i tymi najtrudniejszymi pytaniami, powinno być przede wszystkim wcześniejsze, poparte odpowiednią wiedzą i umiejętnościami serwis: Rekrutacja
Wśród osób, które wzięły udział w badaniu, dominują kandydaci z wykształceniem o profilu budowlanym (77%). Zdecydowanie mniej ankietowanych kończy kierunki studiów związane z inżynierią środowiska (13%), inżynierią elektryczną (2%) czy energetyką (zaledwie 1%). Wśród innych wymienianych kierunków znalazły się: architektura krajobrazu, inżynieria i gospodarka wodna, ochrona środowiska, inżynieria odnawialnych źródeł energii, nawigacja morska oraz geodezja Większość absolwentów budownictwa wiąże swoją przyszłość z projektowaniem, wskazując przy tym budownictwo kubaturowe jako najbardziej atrakcyjne. Dla 87% ankietowanych wynagrodzenie stanowi najważniejsze kryterium wyboru pracodawcy. Jakie oczekiwania finansowe mają młodzi inżynierowie? Jakie specjalizacje budowlane najczęściej wybierają? Oto wyniki raportu Młodzi inżynierowie 2022. Raport Młodzi inżynierowie 2022 zawiera informacje dotyczące planów zawodowych młodych inżynierów, ich oczekiwań wobec pracodawcy, kompetencji oraz pierwszych doświadczeń zawodowych. Badanie zostało przeprowadzone przez HRK Real Estate & Construction we współpracy z Polskim Towarzystwem Politechnicznym i Polskim Związkiem Pracodawców Budownictwa. Spis treściJakie specjalizacje budowlane najchętniej wybierają inżynierowie?Najbardziej atrakcyjna branża w budownictwieNajważniejsze kryteria przy wyborze pracodawcyOczekiwania finansowe młodych inżynierów Jakie specjalizacje budowlane najchętniej wybierają inżynierowie? W ostatnich 2 latach obserwuje się powolny wzrost liczby osób rozpoczynających naukę na studiach stacjonarnych pierwszego i drugiego stopnia na kierunkach budowlanych, co może dawać nadzieję, że deficyt rąk do pracy w budownictwie nie będzie się pogłębiał. W przypadku branży budowlanej rynek pracy oferuje wiele kierunków i możliwości. Jakie plany zawodowe mają zatem młodzi inżynierowie? Blisko 36% uczestników badania, jako najbardziej interesujący kierunek rozwoju kariery zawodowej wskazało projektowanie. Niewiele mniej, bo 29% respondentów chciałoby pracować w firmach zajmujących się realizacją inwestycji budowlanych. 16% wiąże swoją przyszłość z zarządzaniem w budownictwie. Z kolei wykonawstwo z ramienia nadzoru inwestorskiego jest atrakcyjnym wyborem dla 13% respondentów. Najmniejszym zainteresowaniem wśród studentów i absolwentów cieszą się: zarządzanie nieruchomościami, praca w laboratorium oraz praca u dostawcy materiałów lub maszyn budowlanych. Uwzględniając kryterium płci okazuje się, że kobiety chętniej wiążą swoje plany zawodowe z pracą związaną z projektowaniem (43%) niż z wykonawstwem (34%). U mężczyzn proporcje są niemal odwrotne — chcą się rozwijać w pracach związanych z wykonawstwem (45%), a swoją karierę z projektowaniem chce związać 31%. Taki sam procent kobiet i mężczyzn jest zainteresowanych rozwojem kariery w obszarze zarządzania (16%) - być może jest to pewnego rodzaju prognostyk większej równowagi, przynajmniej w odniesieniu do stanowisk managerskich w budownictwie. Najbardziej atrakcyjna branża w budownictwie Zdecydowana większość (63%) ankietowanych wskazała, że najbardziej atrakcyjna jest dla nich branża konstrukcyjno-budowlana (budownictwo kubaturowe). Pozostałe obszary nie cieszą się tak dużym zainteresowaniem. Budownictwo specjalistyczne (w tym geotechnika, hydrotechnika, roboty wyburzeniowe) jest interesującym kierunkiem rozwoju jedynie dla 15% studentów i absolwentów, podobnie jak branża drogowa. Na pracę w branży instalacji sanitarnych zdecydowałoby się zaledwie 13% ankietowanych, a odpowiednio po 11% podjęłoby pracę w sektorze budownictwa przemysłowego (w tym energetyki konwencjonalnej), odnawialnych źródeł energii i branży mostowej. Kiedyś politechniki były naturalną kontynuacją nauki w technikum, dzisiaj ponad 90% studentów uczelni technicznych to absolwenci liceów ogólnokształcących, dr inż. Krzysztof Kaczorek, Prezes Polskiego Towarzystwa Politechnicznego, adiunkt na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej; źródło: raport Młodzi inżynierowie 2022 Najważniejsze kryteria przy wyborze pracodawcy Rynek pracy należy do pokolenia Z. Młodzi ludzie przyzwyczajają pracodawców do tego, że stanowczo określają swoje warunki zatrudnienia, wyraźnie akcentują potrzebę rozdzielenia życia zawodowego od prywatnego, a w miejscu pracy oczekują swobody działania i elastycznego czasu pracy. Preferowaną formą zatrudnienia dla 92% ankietowanych jest umowa o pracę. Z kolei umowę o współpracę (B2B) jest gotowych rozważyć 20% ankietowanych studentów. Najmniej, bo tylko 13% wskazało na zatrudnienie na podstawie umowy zlecenia. Najistotniejszym kryterium przy wyborze pracodawcy dla 87% respondentów jest wynagrodzenie. Taki wynik nie wydaje się być zaskakujący. Kolejnym ważnym aspektem dla młodych inżynierów jest lokalizacja biura – czas dojazdu z miejsca zamieszkania, ma znaczenie dla 45% uczestników badania. Na trzecim miejscu studenci wskazali atmosferę i środowisko pracy (43%). Dla 38% respondentów znaczenie mają godziny pracy oraz łączny miesięczny wymiar czasu pracy. Dopiero na piątym miejscu, z wynikiem 32%, wskazana została możliwość zdobycia uprawnień budowlanych. Co ważne, na opinie osób z branży – w tym byłych i obecnych pracowników, zwraca uwagę 27% młodych inżynierów. Zdecydowanie mniejszą rangę ankietowani przypisują wielkości firmy (24%), work-life balance (24%), czy wielkości projektów, jakie realizuje dana firma (20%). Dla młodych ludzi ważne, ale nie najważniejsze są benefity pracownicze. Najmniej atrakcyjne benefity dla młodych inżynierów to: karta sportowa i możliwość korzystania z funduszu socjalnego, możliwość pracy w systemie hybrydowym, catering w miejscu pracy, wyjazdy integracyjne i praca wyłącznie w trybie zdalnym. Widać, że młodzi inżynierowie wykazują tu pragmatyczne podejście do przyszłego zawodu. Lista benefitów wzgl ważności: atrakcyjny system premiowy dodatki za pracę w delegacji opieka medyczna dofinansowanie udziału w kursach i szkoleniach samochód służbowy ubezpieczenie na życie dofinansowanie nauki języka obcego karta sportowa możliwość korzystania z funduszu socjalnego praca w systemie hybrydowym catering w miejscu pracy wyjazdy integracyjne wyłącznie praca zdalna Oczekiwania finansowe młodych inżynierów Przeciętne wynagrodzenie pracowników w branży budowlanej od kilku lat systematycznie rośnie. Powodem wzrostów są przede wszystkim rosnące zapotrzebowanie na pracowników budowlanych i specjalistów, a także presja płacowa. Stawki, jakie oferują pracodawcy, są zależne od specjalizacji, stanowiska, doświadczenia zawodowego, rodzaju inwestycji. Jakie oczekiwania finansowe mają młodzi inżynierowie? Ponad połowa ankietowanych (57%) chciałaby zarabiać powyżej 5001 zł netto, z kolei wynagrodzenie w przedziale 4001 – 5000 zł netto byłoby satysfakcjonujące dla 29% osób. W przypadku osób, które podczas studiów podjęły pracę, oczekiwania finansowe są wyższe. Młodzi ludzie cenią zdobyte na wczesnym etapie doświadczenie – 63% chce zarabiać powyżej 5001 zł. Z przykrością trzeba zauważyć że kobiety na tych samych stanowiskach i o podobnym doświadczeniu zawodowym co mężczyźni, mają niższe oczekiwania finansowe. Różnica kształtuje się na poziomie około 10 – 25%. Pracodawców może ucieszyć fakt, że aż 80% studentów w badanej grupie już w czasie studiów zaczęło zdobywać doświadczenie zawodowe w branży budowlanej. Co ciekawe, aż 74% studentów studiów stacjonarnych deklarowało, że posiada już pierwsze doświadczenia zawodowe. W pozostałych grupach te wyniki są jeszcze wyższe, tzn. 89% osób ze studiów niestacjonarnych oraz 98% uczących się w trybie łączonym zadeklarowało posiadanie doświadczenia zawodowego w branży budowlanej. Cały raport dostępny jest tu: Raport Młodzi inżynierowie 2022 źródło: raport Młodzi inżynierowie 2022 opracowany przez HRK Real Estate & Construction
jakie są twoje oczekiwania finansowe